Ostatnią rundę WSK Super Master Series w Sarno, zamknąłem bardzo pozytywnym wynikiem. W klasie OKJ startowało 79 kierowców, ja uplasowałem się na wysokiej 14 pozycji. To był dopiero mój piąty start w kategorii juniorskiej, więc jestem zadowolony. Ale czuje, że stać mnie na więcej.Na torze pod Wezuwiuszem jeździłem wprawdzie już dwa razy, tyle że w dużo wolniejszej klasie MINI. Na treningach musiałem się więc szybko „wjeżdzić”, nabrać pewności i prędkości. Miałem wrażenie, że to się udało. Czasówka poszła bardzo dobrze, zająłem 11 miejsce w grupie i 32 w generalce. Cztery wyścigi kwalifikacyjne też pojechałem nieźle i dojechałem w nich kolejno na 15, 10, 10 i 14 pozycji. W przedfinale linię mety przekroczyłem 11, co dało mi 24 pozycje startową w finale. Finał był moim zdecydowanie najlepszym wyścigiem tych zawodów, jechałem szybko, pewnie, równo i zakończyłem go na 14 pozycji. Start w Sarno na pewno zaliczam do udanych, choć nie jestem do końca z niego zadowolony. Brakowało mi dobrego wczucia, w heatach kwalifikacyjnych nie wykorzystałem 100% moich możliwości. Mojej jeździe brakowało regularności. Z wyścigu na wyścig czuję się jednak coraz pewniej w klasie OKJ. Teraz przede mną starty na całkiem nowym terenie, na torach w Portugalii, Hiszpanii i Szwecji. Nie mogę się już ich doczekać. Mam nadzieje, że będziecie i tam trzymać za mnie kciuki. Ogromne podziękowania dla WARD RACING a w szczególności dla mojego mechanika Sergiy’a i Pawła.