Marcel jest już po dwóch rundach zawodów serii WSK we włoskiej Adrii. Na torze stawiło się ponad 120 zawodników, była zacięta walka i wiele przygód.
Pierwszymi tegorocznymi zawodami było WSK Champions CUP. Marcel prezentował tam bardzo dobre tempo. Udało mu się zająć wysoką 6 pozycję w czasówce. Niestety jak to bywa w motorsporcie na pierwszym okrążeniu, pierwszego wyścigu kwalifikacyjnego spadł łańcuch i Marcel nie był w stanie ukończyć biegu. Na szczęście kolejne heaty wypadły już dużo lepiej, nasz zawodnik przekraczał metę 5, 10, 10 i 9. W ostatnim wyścigu kwalifikacyjnym nie udało mu się jednak uniknąć kolizji i skończył go na odległej 22 pozycji. W przedfinale startował z 20 pozycji, przebił się do 16 miejsca i udało mu się zakwalifikować do finału. Finał zawodów serii WSK to walka światowej czołówki zawodników i jazda na bardzo wysokim poziomie. Marcel walczył zaciekle i ukończył WSK Champions CUP na 30 pozycji.
Kolejny weekend i kolejne zawody – I runda WSK Super Master Series. Marcel już dobrze wjeżdżony, świetnie radził sobie w oficjalnych treningach. Ta runda jednak ułożyła się dla niego bardzo pechowo. W czasówce przyjął złą taktykę i skończył ją na dalekim 18 miejscu. Przez ten błąd, w każdym kolejnym heacie Marcel musiał przebijać się z odległej pozycji startowej. Udało mu się odzyskać kolejno aż 9, 7, 9 pozycji. Niestety w dwóch wyścigach kwalifikacyjnych Marcel został bezpardonowo wypchnięty przez rosyjskiego kierowcę i wyścigi ukończył na 28 i 14 miejscu. W przedfinale startował z 31 pola i mimo dobrej jazdy i odzyskania aż 8 pozycji, nie udało mu się zakwalifikować do finału zawodów.
Już dziś rusza kolejna runda WSK Super Master Series. Tym razem zawodnicy zmierzą się na legendarnym torze La Conca.
Marcel zawzięcie trenuje i chce w końcu pokazać na co go stać. Trzymajcie kciuki!